sobota, 31 grudnia 2011

Co robicie?

Hejka ;**
Właśnie z siostrą cioteczną w moim pokoju poprawiamy i rysujemy rysunki przy słuchaniu muzyki. Jesteśmy po kolacji. Piosenka której słuchałyśmy? Trzy ostatnie to someone like you - adele , Coldplay - Paradise, rolling in the deep - adele. Wiem, słabe trochę ale rozczula mnie słonik w piosence Coldplay :)
Od popiska do rocku :) Co robicie?

2012

Życzę Wam świetnej zabawy sylwestrowej!
Czy tylko ja siedzę w domku i zajadam się solonymi orzeszkami? xd Najlepszego :***

2012 2012 2012 2012 2012 2012 2012 2012 2012 

Tumblr

Czy ktoś z Was jest na tumblr.com? Ja założyłam go wczoraj. Nie mam żadnego posta. Zachęcam  do przyłączenia się!

piątek, 30 grudnia 2011

Odczucia po obejrzeniu filmu 'twój na zawsze' .

Dzis bez obrazków i recenzji z filmwebu. Piszę z telefonu.
Twój na zawsze. Cóż mogę o nim napisać? Że jest świetny, że to nie następne bezsensowne romansidło? To za mało.
Czasem czuję się jak siostra Tylera. Nie jestem wyśmiewana itd. ale często osoby nie rozumieją
mnie, muzyki jaką lubię, ogólnie - mnie. Bardzo spodobqła mi się ta postać.
Gra Pattinsona była świetna. Emocje, wizja świata, strata brata, nie mająch dla niego i jego siostry czasu ojcie . Poruszyło mnie to co czuł po samobójstwie brata, i jeszcze to że jego brat popełnił samobójstwo w wieku 22 lat, gdy Tayler właśnie je kończył i skończył tak samo.
Bardzo emocjonalny pełen miłości i dramatyzmu film. Polecam bardzo. Cholera, popłakałam się. Ogromne wrażenie. Jeśli mam porównywać z ostatnio opisywanym filmem - arcydzieło.
10/10. Kocham <3 A jak postąpił gdy w klasie zaczęły się śmiać z jego siostry. Piękne.

Odczucia po obejrzeniu filmu 'twój na zawsze' .

Dzis bez obrazków i recenzji z filmwebu. Piszę z telefonu.
Twój na zawsze. Cóż mogę o nim napisać? Że jest świetny, że to nie następne bezsensowne romansidło? To za mało.
Czasem czuję się jak siostra Tylera. Nie jestem wyśmiewana itd. ale często osoby nie rozumieją
mnie, muzyki jaką lubię, ogólnie - mnie. Bardzo spodobqła mi się ta postać.
Gra Pattinsona była świetna. Emocje, wizja świata, strata brata, nie mająch dla niego i jego siostry czasu ojcie . Poruszyło mnie to co czuł po samobójstwie brata, i jeszcze to że jego brat popełnił samobójstwo w wieku 22 lat, gdy Tayler właśnie je kończył i skończył tak samo.
Bardzo emocjonalny pełen miłości i dramatyzmu film. Polecam bardzo. Cholera, popłakałam się. Ogromne wrażenie. Jeśli mam porównywać z ostatnio opisywanym filmem - arcydzieło.
10/10. Kocham <3 A jak postąpił gdy w klasie zaczęły się śmiać z jego siostry. Piękne.

czwartek, 29 grudnia 2011

Zeszyt.

Założyłam zeszyt z zapiskami, przemyśleniami, matmą, nauką, książkami, filmami, modą i cytuję totalnie trudnymi sprawami...co gdy dlaczego ja (?) nie pomaga należy napisać coś na papierowym blogu nie mającym kompletnie żadnego sensu .
Ten zeszyt nazwałam papierowym blogiem. (nieźle Martynka, nazywasz rzeczy martwe xd i to nie lalki...)
Ta notka nie ma sensu, cóż.... Jutro napiszę coś z działu 'moda' i 'przemyślenia'. No to.. Jeszcze raz dobranoc (?!) ;*

Natchnęło mnie.

O to co nawymyślałam pod wpływem nudy:

Mistrz Yoda na nieznanych wodach.
Pół roku temu mistrz Yoda powrócił z głębokich wód oceany Merry Wars. Zdyszał się, bo nie było windy. Następnie, dzięki znajomościom z Lordem - Voldemortem (panieńskie Vaderem) czyli założycielem schroniska dla oswojonych lam założył schronisko ( za 1 grołot) dla nowonarodzonych , starych, dobrych, pijących tłuszcz ludożerek.

Genialne nieprawdaż? Dobranoc ;*

środa, 28 grudnia 2011

MUSE

KOCHAM MUZYKĘ MUSE.
TO JEST COŚ NIESAMOWITEGO . MOJA PIERWSZA ROCKOWA MIŁOŚĆ ;)


 KOCHAM MUSE KOCHAM MUSE KOCHA

Petycja z Twilight In Polish

Dzień Dobry.
Jak wiecie, lub też nie, choć można się tego domyślić - lubię sagę Zmierzch. Może Wam się to wydać głupie i możecie tego nie pojmować jak można to lubić ale przepraszam, nie wiele mnie to obchodzi. Jakaś dziś jestem nie miła. :(
Tak więc, ekhm.
Wchodzę na stronę poświęconą sadze http://twilightinpolish.ning.com , gdzie stworzona została petycja, aby aktorzy sagi, przyjechali do Polski.Bardzo zmartwiła mnie przedostatnia notka (tu) gdzie można powiedzieć było napisane... zresztą możecie przeczytać. Petycja zatrzymała się w miejscu ponad 2000 podpisów. Zasmuciłam się, nawet nie tym że przyjadą, bo jestem pesymistycznie do tego nastawiona, ale tym że dziewczyny tak się starały, męczyły, a teraz nikt o tym nie pamięta. Jeżeli lubisz sagę, a nawet jeśli nie lubisz bardzo Cię proszę o podpis tu . W sumie, to ja pewnie i tak ich nie zobaczę, ale chciałabym by przyjechali tu z dwóch powodów.
 1. Polska zawsze była gorsza nie ma co owijać w bawełnę.
2. Chcę pomóc tym którzy chcą i mogą ich zobaczyć.

Bardzo proszę o podpis.
DO NASTĘPNEJ NOTKI ;*

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Gdy nie ma co robić w necie...Można zjeść sałatkę świąteczną lub...

Weszłam na wiochę.pl (wcześniej zjadłam sałatkę)... A tam:
O WOW. CO TO BYŁO JA SIĘ PYTAM?
EDIT: A TO?

Recenzja filmu 'Nigdy więcej'

Film 'Nigdy więcej'  był puszczany na polsacie. Czy mi się spodobał, czy nie, zorientujecie się po przeczytaniu recenzji.
Najpierw recenzja z filmweb.pl :

 Nie da się zrobić dobrego filmu kopiując pomysły z innych obrazów, mieszając gatunki i starając się w ten sposób trafić gusta wszystkich odbiorców. Wchodzący właśnie na nasze ekrany "Nigdy więcej" z Jennifer Lopez jest doskonałym przykładem ilustrującym tę tezę.

Bohaterką filmu jest kelnerka zwana przez przyjaciół "Chuda". Pewnego dnia poznaje niezwykle bogatego, przystojnego i przesymaptycznego Mitcha, który wydaje się być mężczyzną jej życia i z którym ostatecznie bierze ślub. Przez kilka lat para żyje jak w raju. Mają piękny dom, uroczą córkę i wydaje się, że lepiej po prostu być nie może. Niestety, pewnego dnia "Chuda" odkrywa, że jej mąż ma kochankę. To zdarzenie sprawia, że małżeństwo zaczyna się psuć a idealny do tej pory Mitch zaczyna odsłaniać swoje prawdziwe oblicze - brutala i sadysty, który uważa, że ma pełną władzę nad swoją żoną. Przerażona "Chuda" zabiera córkę i ucieka z domu...


"Nigdy więcej"
to film, który do bólu powiela utarte schematy, a co gorsza łączy w sobie tyle różnych gatunków, że nie za bardzo wiadomo do kogo jest skierowany. Zaczyna się jak dramat, później przeradza się w czystą sensację z pościgami i bandą zwyrodniałych morderców w rolach głównych, natomiast zakończenie przywodzi na myśl sportowe produkcje w stylu "Rocky", czy "Najlepszy z najlepszych". ("Poplątanie z pomieszaniem", jak mówiła moja babcia.)
W rezultacie film nie trafia do nikogo i nie za bardzo wiadomo, do jakiego widza jest adresowany. Mnie osobiście od połowy zaczął on najzwyczajniej w świecie bawić, a jestem pewien, że takiej reakcji twórcy obrazu nie zamierzali wywołać wśród publiczności.
"Nigdy więcej" to jeden z tych film, w których nawet przy najszczerszych chęciach trudno znaleźć jakiekolwiek plusy. Reżyseria jest sprawna, ale nic ponadto, aktorstwo przeciętne, muzyka nijaka, a zdjęcia poprawne. Po prostu jeszcze jedna sztampowa produkcja, która powstała tylko po to aby zarobić kasę na popularnej ostatnio Jennifer Lopez.
Sytuacji nie ratuje nawet moja ulubiona Juliette Lewis, której rola pozostaje daleko w tyle za pamiętnymi kreacjami w "Urodzonych mordercach", "Co gryzie Gilberta Grape'a", czy "Kalifornii".

Odradzam obejrzenie
"Nigdy więcej". Ten film to totalna strata czasu i pieniędzy. Nawet najbardziej zagorzali wielbiciele talentu i urody J. Lo wyjdą z kina zawiedzeni.


 Nie mam pojęcia, czy ta recenzja była nierzetelna, czy ja mam taki niski poziom. 
Mnie film się bardzo podobał. nie oglądałam od początku, oglądałam od wtedy, gdy ona z rozciętą twarzą jechała do matki. Film zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Na początku można było zauważyć że gdy uciekała, to nie było to składne. Podskoczyłam gdy jej mąż wyskoczył z szafy. 
Następnie jeździła ona po świecie. Pojechała do swojego kumpla, tam zastały ją gliny, ponoć szukające porwanej córki Mitcha. Okazało się że to jego kumple. Na szczęście udało jej i jej córce schować się w jakimś szybie czy coś. 
Pojechała wtedy do ojca, który nie interesował się nią. Tak też było i tym razem. 
No i potem on przysłał jej kasę. Wybudowała dom. Kupiła samochód...dwa samochody. 
Przyjechał tam jej kumpel. Bardzo się zbliżyli.  No i potem znowu ją znalazł. Ona miała w zegarku gaz pieprzowy. I chyba jedna z ciekawszych scen filmu.
Gdy ucieka zamyka drzwi i pociąga za sznurek - spada deska zagradzająca  wyjście. nie wzięła kluczyków - drzwi do samochodu na hasło. Kluczyki w aucie, torba w bagażniku.
Wysiada na stacji, tam stoi drugi samochód. Jest tam jej ubranie, peruka, fotelik...
Córkę oddaje koleżance aby się nią zaopiekowała. Sama wynajmuje sobowtóra. On zmyla jej męża, ona zaś gdy ten wychodzi do pracy, chowa noże, blokuje komórki, chowa pistolety. Przygotowuje się. Film kończy się tym że zabija męża, ale nie idzie do więzienia. Wcześniej w szafce z pistoletem zostawia listy z odciskami jego palców  w których napisała że będą rozmawiać. Obrona własna. Razem z córką żyją dalej.
Film zrobił na mnie ogromne wrażenie, mimo iż nie lubię Jennifer Lopez. Ocena to 9/10 . 
Zresztą, nazajutrz rano moje kumpele i moi kumple byli zachwyceni.

niedziela, 25 grudnia 2011

200 ;0

W BOŻE NARODZENIE mamy taką rocznicę...
JUŻ 200 ODSŁON! 
Dziękuję.
;*

Rysunki 2

Dalsza część bazgrołów:

Emma Watson

Tom Felton

Byłam zła to się... wyładowałam xd

Nina Dobrev

Dziwnee...

No i Ewka...


Z dwojga złego uważam że ładniejsza była grupa rysunków poniżej... 
Odpowiadam od razu, że nie patrzę na odznaczenia HB itd. Rysuję ołówkiem  który mam pod ręką. Często miękkimi.
______________________________________

Podoba się Wam nowy wygląd bloga?

sobota, 24 grudnia 2011

Rysunki

Dawno obiecywane moje rysunki. Są podpisane MS jako Ms Cookie . Oglądajcie:
Taka jakaś osóbka.


Edward & Bella ...

Co o nich sądzicie? miałam jeszcze Emme Watson i Katy Perry, Selene Gomez, Toma Feltona, Harry'ego Potter'a, Ewe Farne i innych ale nie chciało mi się przesyłać. Co sądzicie?

EDIT: Ok, dodam Katy ;)

Nie przepadam za nią ale... miałam wenę... :


Nie wyszła za ładnie co???

Jeszcze raz: Co sądzicie o moich rysunkach? Podobają się czy rysuję beznadziejnie..?

piątek, 23 grudnia 2011

Inspiracje świąteczne!

Wszystkie obrazki pochodzą z weheartit.com

24.12.2011

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Nie wiem jak u Was ale ja:

- jestem przeziębiona

- chciałabym już to wszystko jeść

- chciałabym rozpakować prezent                        WESOŁYCH ŚWIĄT!

- chciałabym by to trwało wiecznie                              Miłego oglądania Kevina!

- mam ubrane choinki                                                                   Smacznej ryby.

- nie wiem co na siebie włożyć                                                       Dużo prezentów
Ale mimo wszystko:                               itd.

czwartek, 22 grudnia 2011

Czwartek.

Dziś czwartek. Ostatni dzień szkoły. U mnie.
Pragnę podzielić się ostatnimi przemyśleniami, wydarzeniami itd. i tak się stanie.

Ostatnio bardzo podobają mi się koczki Messy Bun.
Sama taki zrobiłam. Wyszło Booosko!

google.pl
Wczoraj grałam na flecie w szkole na jasełkach. Tylko przed nauczycielami. Wyszło świetnie, ale koleżanka się zaczęła Brechtać
(ded. dla Nici ;*** ) przy niej druga się zaczęła śmiać, ale nie... ja mistrzyni
spokoju i elegancji - powstrzymałam się. Był tam fajny hmm. Ale, nie. NIE POWIEM JAK SIĘ NAZYWA. Starszy tylko tyle xd

Dzisiaj znowu miałam zagrać na jasełkach. Od rana czułam że coś się stanie. Intuicja mnie nie zawiodła.
Rano przyrządzaliśmy wigilię klasową. Ciasteczka, picie, kolędy, zero nauki, Biblia.
Dziewczynka się spóźniła. Pani O. spóźniła się nie z byle powodu.
Okazało się że jakiś genialny człowiek ( Pan P. ) rozpylił coś w autobusie. No oczywiście nic się nikomu nie stało,
ale przyjechało pogotowie i zabrało WSZYSTKICH (dzieci od sześciu do szesnastu lat + nauczyciele) do szpitala
na 24 h obserwacji. Przedstawienie jasełkowe nie odbyło się. Chłopak z gim grał w nim główną rolę
ale na nieszczęście znalazł się w tamtym autobusie. Schola kościelna kolędowała,
a potem ksiądz nas pięknie zapowiedział i zagraliśmy.
Już tak miałam że przeczułam coś złego. Np. w tamtym / tym roku szkolnym czułam że zdarzy się coś złego. Następnego dnia
na zakręcie przy SB zderzyły się dwa samochody. PRZYPADEK ;/

Aha, no i jeszcze niedługo napiszę recenzję filmu 'nigdy więcej' więc looknijcie w googlach. Nie, nie przepadam za Jennifer Lopez. Ale nie zrażajcie się - film jest dobry, polecam.
______________

Posłuchałam Bella's Lullaby i Bella Reborn i naszły mnie rozmyślania. Poczułam się okropnie.
Przygnębiona. Czekam na BRATA ;*
Papa.

MACIEK MI ZAJUMAŁ PAPĘ SMERFA! Ale oddał Ważniaka <3

niedziela, 18 grudnia 2011

Moda na sukces w nonsensopedii.

KOCHAM TO xd MOJE ULUBIONE KAWAŁKI:

"
     Moda na Sukces jest jak półprosta. Ma początek, ale nie ma końca." 
Matematyk o Modzie na sukces
 To się nigdy nie skończy!
Kapitan Oczywisty o Modzie na sukces
 "Moda na sukces (ang. The Blood and the Bayerfull, w skrócie B&B, dosł. Niekończąca się opowieść, odpowiednik polskiej "Szansy na sukces") – amerykański serial fantastyczno-komediowo-erotyczny na zasadzie każdy z każdym, opowiadający o życiu klanu nieumarłych – Forresterów i pomniejszych truposzy."
 "Moda na sukces to przede wszystkim historia miłości wampirzycy Brooke do nieumarłego Ridge'a oraz romanse pomiędzy klanami zombie i strzyg. Pikanterii dodają knowania nieumarłej Stepanie, wskrzeszanie Taylor i poszukiwania prawdziwego ojca Ridge'a."
 "Bohaterowie parzą się w trochę losowy sposób, do tej pory wyłącznie heteroseksualnie, włączając kazirodztwo. Każdy z nich przeżył przynajmniej jedną amnezję, zmartwychwstanie i dwa obłędy o różnym stopniu nasilenia."
"Oczywiście dość często akcja toczy się w kaplicy gdzie bohaterowie biorą setny ślub i po raz drugi mają swój pogrzeb. Kapłan, który prowadzi owe ceremonie jest prawdopodobnie nieświadomy lub innej, dotychczas niepoznanej wiary, jeśli udziela ślubów ciągle tej samej parze i grzebie do grobu żywe osoby."
" (...)  jak umrzesz, i tak wskrzesi cię Książę Omar." 
 "Moda na sukces opiera się na tzw. Pięciu zasadach nieskończoności:
  1. Czas w Modzie jest pojęciem całkowicie abstrakcyjnym.
  2. Nienormalny człowiek to taki, który trzykrotnie rozwiódł się z trzecim małżonkiem i trzy razy zmartwychwstał.
  3. Męża matki nazywamy szwagrem, a córkę siostry – matką.
  4. Stephanie jest matką Ridge'a, Erick jej pierwszym mężem, Brooke żoną Ericka i byłą żoną Ridge'a, który po raz kolejny został wdowcem po Taylor.
  5. Brooke jest matką Bridget. Bridget jest w ciąży z Nickiem. Nick jest mężem Brooke. Z tego wynika że Nick jest ojcem i dziadkiem w jednym dla dziecka Bridget."
ŹRÓDŁO: nonsensopedia.pl I co? Mnie to rozwaliło xd A ile jeszcze różnych śmiechowych rzeczy. Wejdźcie xp

czwartek, 15 grudnia 2011

Nowości Breaking Dawn







Kilka nowości. Zaniedbałam bloga ;***
_____________________________________

Na początek zdjęcie Belli Swan - Cullen jako wampira. Gdzie wygląda lepiej? Bo groźniej to chyba wiadomo ;)














Zdjęcie z koszmaru Belli

M A S A K R A












I kilka innych:

























I CD:
  Robertowi Pattinsonowi udało się pokonać wiele osób publicznych pod względem popularności, talentu i oddania fanów. Magazyn „In Style” docenił to i umieścił Roba na liście „20 najbardziej stylowych mężczyzn 2011″! Aktor uważany jest za przystojnego mężczyznę, który odkrył swój własny styl. Stylistów i wizażystów urzekł garnitur od Gucciego. Robert prezentował się w nim podczas premiery „Breaking Dawn: Part I” w Los Angeles. Wyglądał naprawdę elegancko.
_________________________________________
I co?



poniedziałek, 12 grudnia 2011

106!

106 wyświetleń! Dziękuję Wam i wujowi Google.pl ;)

Piosenka zeszłego tygodnia to...

METRONOMY - THE LOOK

Dziwna, porywająca opowieść o kaczkach. Jednaj zapalił się pojazd. Spłonął w czerwonej trawie ;)
  + Someone Like You - ADELE
Co wy na to?

piątek, 9 grudnia 2011

Cherry Bomb

Bardzo lubię film THE RUNAWAYS bo nie tylko są tam moje ulubione aktorki, ale też świetna muzyka z lat 70. Oto te co mi się podobały najbardziej:

Lecz Miley Cyrus musiała to zepsuć i zaśpiewać... No zobacz!
XD Masakra!

Man Down

Dziś RIHANNAH:
Wyjątkowo, ale cały czas nucę tą piosnkę :) I była na andrzejkach jako pierwsza o.o

czwartek, 8 grudnia 2011

Dzień.

Eh, kocham czytać lekturę. To druga w tym roku. Za tydzień zaczynamy omawiać. Utknęłam na 110 str. -.-' Teraz obejrzę film.
Dzisiaj było bardzo śmiesznie. Moje ulubione teksty:
Pójdę boso, pójdę boso, pójdę boso, pójdę boooso. - No dajcie mi te buty!
Pójdę w coca-coli, pójdę w mirandzie i dodooonim.
Alleluja! (chłopak z kibla wychodzi, ja i kumpela myłyśmy podłogę w sklepiku na w-fie i wylewamy do łazienki. -Co się tak patrzysz? -Alleluja! xd)
Dzisiaj się dowiedziałem, że ***** jest ******* (prawa zastrzeżone)
NIE DYKTUJ MI TU! (prawa autorskie zastrzeżone [pan Marcin D.] )
XD wielbię klasę B! ;***
A i jeszcze: Ale z sb dźwięk wylałaś od pana H. ;)

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Wow

Przeglądam gazety Teraz Rock (wczoraj szukałam u mojego brata gazet do szkoły i znalazłam te cuda) i jest to coś niezwykłego.
Był tam artykuł o Paramore (to stare gazety 2009-2010 r. ) i no nie mogłam. Najpierw włączyłam Monster (stąd moja wcześniejsza nazwa na bloggerze Monster) :
I zaczęłam wspominać moje wakacje. To było świetne. Zaczęłam wspominać jak przeglądałam blogi, moje nogi leżały na biurku na którym stały orzeszki i ciastka. No i cola i chipsy.
 I prażynki ;)










Potem zaczęłam wspominać wiosnę; czytanie książki, wspinanie się po meblach by dosięgnąć słuchawek do telefonu, uczenie się historii o królach itd. i szykowania się do szkoły.










 I wiedziałam jaki utwór będzie teraz...
Całkowity fenomen. Decode - mój faworyt. Zawsze gdy (nie nie gdy posłucham go!) się wsłucham przypomina mi się zima; byłam młodziutka - pierwszy raz oglądałam zmierzch. Ale już wtedy łapnął mnie za serce. Ta miłość Edwarda I Belli. Wiem to śmieszne że mnie ten film i muzyka tak rusza ale ja tak mam. Biorąc pod uwagę jak całą saga zmieniła się (na podstawie choćby tej piosenki! ) dochodzę do wniosku że zmierzch był najbardziej poruszający, chwytający za serduszko i romantyczny. Taki... no nie umiem opisać. Ale ja głupia jestem xd
 Kojarzy mi się też z jazdą na nartach, spadaniu z górki, spierzchniętych rękach, przemoczonymi ubraniami od śniegu.

I <3 MUSIC. I <3 MOVIE. I <3 ROCK. No i ni z gruchy ni z pietruchy I <3 ART xd

Mhm -.-'

Dzisiaj mój plan się nie powiódł :(
U kumpeli okazało się że mam kabelki. Mam ale to nie kabel USB ale...uwaga... ładowarka podróżna xd Nic nie zrobiłyśmy, wysłałam do niej mms'a ok. 15.00 i jeszcze się wysyła.
Biorę się za lekturę. Jutro mikołajki. Nakładam legginsy, granatową bluzkę, kokardkę na włosy. Muszę kupić sb listonoszkę. A u mnie w sql są mikołajki na losy - kto kogo wylosuje daje mu prezent. Ale nie, my jako jesyda klasa w szkole mamy składkę i rodzice kupują słodyczy za 20zł. Super, nażażrę się tofifi xd I będę gruba, jeszcze grubsza. Co tam u Was?
Bo wróżka prawdę Ci powie?! xd nie ma to jak się o kimś gada za jego plecami. I to nie w przenośni hah
PS: Wejdźcie tu http://like-in-prison.blogspot.com/  ta dziewczyna pisze książkę, i wychodzi na to że ma ogromny talent!

niedziela, 4 grudnia 2011

The Voice Of Poland - wczorajszy odcinek.

Wczoraj, tradycyjnie oglądałam TVoP. Byłam bardzo zmęczona zakupami i poszłam spać. BARDZO podobał mi się występ Oli Galewskiej - oryginalne, zrobione po swojemu. Może i dziwne ale zawsze oryginalne. Monika Urlik czy Damian Ukeje? Oboje świetni są ale wybieram Monikę. Oto ich występy:










 Rano i rano pytam się mamy a tu mówi mi że odpadły!
MASAKRA! Tak samo było z KAJĄ (również moją faworytką):