Odchodzę.
Dlaczego? No nie wiem. Myślałam nad tym od dawna. Nie wiem - czy to ja jestem taka beznadziejna, czy to moje notki są beznadziejne. Myślicie że przyjemność mi sprawia pisanie notek dla siebie? Bo owe komentowała najczęściej Hunter lub jakieś inne, losowe osoby. To nie jest przyjemne. Notki oglądało po dziewięć osób dziennie, a może 2 - 3 komentowały. Wiedzcie, że wolę ostrą i inteligentną krytykę niż 2-5 komentarzy.
To nie tylko Wasza wina. To w ogóle nie jest Wasza wina. Gdyby moje notki były ciekawsze, może byście się zainteresowali... Cóż, trudno.
Cieszę się że mogłam dla Was pisać. nie powiem że było to przygodą mojego życia, czymś fajniejszym co mi się w życiu przytrafiło bo tak nie było.
Może zacznę z nowym blogiem. Może z tym skończę. Dziękuję że czytaliście moje wypociny, dziękujęza wszystkie dobre opinie, szkoda że nie było złych. W każdym razie, życzę miłych wakacji i... reszty życia moje millordy.
Z uszanowaniem,
Hullu, Martyna
PS: Nie usuwam bloga, przynajmniej teraz.