sobota, 31 marca 2012

Dokładnie.


2 komentarze:

  1. Wiesz, oglądałam tą animowaną opowieść, z pewnym przymrużeniem oka. Ale końcówka chwyta za serce. Smutna historia, ale z pewną nutą prawdziwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem czy dobrze zrozumiałam , ale chyba... No jak myślisz? A i zapraszam na bloga pt. jutro nie ma jużżadnych zasad. Jest tam filmik w notce cableman. Po angielsku napisy, lecz myślę że sobie poradzisz ;) Sorry za błędy, lecz ppiszę z komórki ;d

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ;* Na każdy odpisuję